Trądzik samolotowy, jak loty wpływają na stan skóry
|Mało osób wie, że loty samolotem nie mają korzystnego wpływu na wygląd skóry. A to dość istotna informacja w rozpoczynającym się właśnie sezonie urlopowym. Już wkrótce będziemy bowiem podróżować i wielu z nas wybierze loty jako szybszą i wygodniejszą formę przemieszczania się niż jazda samochodem czy autokarem.
Często zdarza się tak, że osoby podróżujące, wybierając lot samolotem, z zaskoczeniem zauważają, że stan ich cery się pogorszył. Zamiast gładkiej skóry na wakacjach, widzą, że w kilka-kilkanaście godzin po zejściu z pokładu samolotu na twarzy pojawiły się nierówności, wypryski. Nawet osoby generalnie niemające problemów ze skórą obserwują poszerzone pory i mocno widoczne zaskórniki, a także problem z błyszczeniem skóry. Przypadek? Okazuje się, że nie.
Jak lot samolotem wpływa na wygląd skóry?
Stan skóry w trakcie lotu się pogarsza. Winne są hormony i specyficzne warunki panujące w samolocie, które szczególnie niekorzystnie wpływają na wygląd skóry osób wrażliwych.
Trądzik samolotowy częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. Najczęściej doświadczamy go po dłuższych lotach, kiedy dochodzi do zmian stref czasowych. Naturalny cykl zostaje zaburzony, skóra, która nocą się regeneruje zostaje pozbawiona tej możliwości. Skutkiem jest gorsze jej funkcjonowanie, zapychanie porów, powstanie zaskórników, aktywnych zapalnych zmian.
Problemem jest również suche, klimatyzowane, niezbyt czyste powietrze.
Jest coś jeszcze – stres związany z podróżą, którego doświadczamy w większym lub mniejszym stopniu, podróżując samolotem. Na skutek napięcia wydziela się kortyzol, który, jak wielokrotnie udowodniono ma niekorzystny wpływ na skórę.
Czy można temu zapobiec?
Czy jest sposób na to, by lot samolotem nie odcisnął się negatywnie na wyglądzie naszej skóry?
Można wspomóc funkcjonowanie cery na kilka sposobów. Przede wszystkim do samolotu warto nałożyć lekki makijaż, dodatkowo gdy odczuwamy nieprzyjemne ściąganie skóry, to znak, że na skutek klimatyzacji i specyficznego mikroklimatu cera się wysusza. Warto sięgnąć po nawilżane chusteczki i specjalny spray w postaci mgiełki.
Stres lotu można zminimalizować, czytając interesującą książkę. Warto również odprężyć się i spróbować zasnąć.
Gdy wylądujemy, dobrze dokładnie oczyścić skórę, wykonując peeling lub nakładając oczyszczającą maseczkę.
A Wy lubicie latać samolotem? Zaobserwowałyście u siebie zmiany na skórze po podróży samolotem? A może Wasza skóra wygląda gorzej, gdy przemieszczacie się z miejsca na miejsce? Macie już plany wakacyjne?
Aż wstyd przyznać, ale nie leciałam jeszcze samolotem, słyszałam o różnych dziwnych rzeczach związanych z lataniem, ale nie przypuszczałam, że ma to też wpływ na skórę, zresztą samochód z klimatyzacją tez nie działa dobrze…
Żaden wstyd…w sumie to nie obowiązek, my ostatnio świadomie wybraliśmy w miejscu lotu jazdę samochodem. Nie żałujemy. Z dziećmi nawet paradoksalnie samochodem wygodniej. Przynajmniej tak uznaliśmy 😉 Może nam się odmieni jeszcze…
Żaden wstyd. Ja leciałam, jednak nie słyszałam o trądziku samolotowym. Fajnie uczyć się nowych rzeczy!
Ja też nigdy jeszcze nie leciałam. I też mi trochę z tego powodu wstyd. Po prostu panicznie boję się wysokości i zamkniętych pomieszczeń, więc jak widzicie, samolot to chyba najgorsze miejsce jakie może mnie spotkać ;p
Ja jeszcze nie leciałam samolotem, mi pewnie skóra bardzo by się przesuszyła.
Tak, istnieje duże ryzyko, że tak by się stało.
jeszcze nie leciałam, strasznie się boję latania:)
Skąd ten lęk?
Hmmm… Latałam sporo, ale jakoś nie zauważyłam nic niepokojącego 🙂
Szczęściara 🙂
Kurcze… nie wiedziałam, że nawet lot samolotem wpływa na wygląd cery… 🙂
http://justdaaria.blogspot.com/
Wszystko wpływa, Kochana, wszystko 😉
Nie leciałam jeszcze samolotem, więc nie wiem, jak wyglądałaby moja skóra po takich atrakcjach.
Wszystko przed Tobą 🙂
Jeszcze nie leciałam, nie pomyślałabym wcześniej o wpływie lotu na skórę, ciekawe:)
Zaskakujące…:)
Leciałam samolotem tylko raz w życiu i nie wiem, kiedy się to powtórzy, ale dobrze wiedzieć na przyszłość. ;]
nie byłam nigdy w samolocie więc nie wiem xd ale zapamiętam:D
🙂
Nie leciałam jeszcze samolotem, dlatego mocno się zdziwiłam czytając artykuł, że coś z cerą może się dziać po lataniu 😀
Spóźnione wszystkiego najlepszego, dużo radości, zdrowia i spełnienia marzeń :*
No cóż – wszystko wpływa na nasz wygląd 🙂
Nigdy nie leciałam samolotem, także nie mam takich spostrzeżeń, ciekawe 😉
Teraz czuję jeszcze wiekszy strach przed lotem … Niedługo bedzie moj pierwszy i nie tryskam szczęsciem z tego powodu. Chyba przyda się jakis supel na spokojność. eh
Nie miałam o tym pojęcia 🙂 muszę się temu lepiej przyjrzeć 🙂
Latam regularnie kilka razy w roku, ale przyznam, że nic z moją skórą złego się nie działo. Zwrócę tym razem szczególną uwagę, na stan mojej skóry po podróży samolotem.
Pozdrawiam serdecznie Doroto:)
Nie wiedziałam, że i lot może mieć jakiś wpływ na trądzik 🙂
Ja na szczęście, nie latam samolotem. Ale jak będę miała okazję, to będę miała w pamięci Twój wpis 🙂
No nie, serio?! A ja chce w tym roku lecieć na wakacje samolotem, o niee!
Leciałam dużo razy,no i różnie ze skórą bywało, ale ogólnie nie było zle 🙂
W końcu powróciłam, po długiej nieobecności,przepraszam, kłopoty ze zdrowiem znowu :(. Już nadrabiam wszystko. Pozdrawiam.
http://spicetki.blog.pl/
Biedna skóra… Nie dość, że zedrą skórę cenami biletów, to jeszcze takie rzeczy!
A jak się ma długi lot (10-13h), to warto zmyć makijaż i nakremować buzię, zanim się pójdzie spać.
Tak, zgadza się 🙂
Nigdy nie latałam, ale jest zaskoczona, że coś takiego występuje 🙂 Przynajmniej będę wiedzieć na przyszłość.
Zaobserwowałam u siebie pewne problemy z cerą po locie samolotem. Przede wszystkim jednak nie lubię tej formy transportu, bo mam lęk przed lataniem – tym gorszy, że kilka razy miałam przeboje typu silne turbulencje czy twardsze lądowanie… Ale dalsze podróże są możliwe w sumie tylko samolotem 🙁
Mi ten sposób transportu w gruncie rzeczy nie przeszkadza, nie lubię jednak dłuższego unieruchomienia na niewielkiej przestrzeni…
Nie wiedziałam że lot samolotem aż tak niekorzystnie wpływa na stan cery ale dobrze, że napisałaś co zrobić aby temu zapobiec….
pozdrawiam serdecznie
dobrycoach.bloog.pl
Osobiście nie zauważyłam, żeby loty samolotem wpływały na moją cerę.^^
Zapraszam do mnie na konkurs!
http://www.jennydzemson.blogspot.com
Postaram się zajrzeć 🙂
Pojęcia nie miałam, że tak jest. Ciekawa informacja 🙂
Nigdy byśmy nie pomyślały, że lot samolotem może powodować lub nasilać wypryski! Z drugiej strony jeszcze nigdy nie leciałyśmy ale dobrze wiedzieć na przyszłość 😉
Nie wiedziałam, ze lot samolotem wpływa na stan skóry. Na szczęście ja nie latam samolotami 😀
Powiedziałam koleżance o Twoich radach bo ona właśnie ma podróż samolotem do Londynu. Pozdrawiam serdecznie
Dzięki 🙂 Pozdrawiam
Dobrze wiedzieć! Niedługo czeka mnie podróż samolotem i jak zwykle bywa, będzie tak jak napisałaś. Tym razem zaopatrzę się chociażby w saszetkę maseczki oczyszczającej, żeby móc działać od razu po przylocie 🙂
Świetny patent 🙂 Szczęśliwego lotu
Ostatnio zauważyłam, że w domu moja cera jest naprawde zadowalająca ale jak tylko przychodzi czas na dalszą podróż dzieje się jakaś masakra. Zastanawiałam się czym jest to spowodowane, obstawiałam też zmianę diety ale co do na przykład klimatyzacji to nawet o tym nie pomyślałam. Jeszcze nie odkryłam sposobu jak uniknąć problemów po podróży więc jeżeli jakies są to prosze o szybką pomoc. Pozdrawiam
Może to trochę ze stresu, bo na to zawsze skóra reaguje ;/