Czy czekolada rzeczywiście zmniejsza zmarszczki?
|Naukowcy nie mogą się zdecydować. To spór z kategorii – co zdrowsze masło czy margaryna. Toczy się od dziesiątek lat. I o ile w temacie masło-margaryna chyba mamy finał – bo pierwsze państwa zakazują już wprowadzania na rynek produktów z tłuszczami utwardzonymi (margaryna), to nadal dyskusja na temat czekolady trwa.
Jednego roku ogłaszają, że czekolada nie jest najzdrowsza, drugiego, że to właśnie w niej kryje się wiele atutów. Jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Wszystko zależy od tego, jaką czekoladę wybierzemy. Poza tym od tego, co sprawdzamy – nawet niewielka ilość czekolady może źle wpływać na trądzik, ale taka sama liczba kostek świetnie oddziałuje na pracę serca…i zmniejszy zmarszczki.
Najnowsze badania przeprowadzone przez szkockich naukowców dowodzą, że jedzenie czekolady z zachowaniem umiaru ma wiele korzyści. Niestety tylko niewielka ilość…Czekolada jest bowiem bogata w tłuszcz i cukier, niestety bardzo szybko odkłada się w formie tłuszczu na biodrach, udach i brzuchu.
Jaka ilość czekolady będzie odpowiednia na co dzień? Dwie kostki dziennie. Tyle da nam najwięcej korzyści. Pozwoli podnieść poziom serotoniny, co sprawi, że czujemy się lepiej, mamy lepszy humor i większą chęć do działania. Z drugiej strony jedno z badań wskazuje, że jedzenie do 100 gramów czekolady (więc znacznie więcej niż dwie kostki) zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób naczyniowo-sercowych,
Kakao, z jakiego przygotowuje się czekoladę, określane jest jako superżywność. Dlatego najzdrowsze są czekolady bogate w kakao, tak zwane czekolady gorzkie, deserowe. Nie oznacza to, że musimy skreślać mlecznej tabliczki, również i ona dobrze wpływa na układ krwionośny i zapobiega chorobom serca.
No dobrze, ustaliliśmy, że czekolada poprawia krążenie. Jak jednak oddziałuje na skórę? Tutaj niespodzianka. O ile często obserwuje się pogorszenie wyglądu skóry z trądzikiem (nie oszukujmy się nierzadko dlatego, że nie kończy się na zdrowych dwóch kostkach czekolady, ale zjedzeniu całej słodkiej tabliczki),to rozsądnie spożywana czekolada ma korzystny wpływ na skórę dojrzałą.
Naukowcy z Cambridge University udowodnili, że dzięki dużej zawartości przeciwutleniaczy oraz poprawie krążenia czekolada usprawnia dostarczanie do skóry cennych składników odżywczych oraz zapobiega zwiotczeniu skóry i powstanie charakterystycznych linii na twarzy. Twórcy tej teorii podkreślają, że regularnie jedzona czekolada, niestety w małych ilościach, jest w stanie odjąć nawet kilkanaście lat. Trudno uwierzyć, prawda?
Mnie się ta teoria podoba 😉 A prawda jest taka, że jeśli pozwalamy sobie na niewielką ilość czekolady na co dzień, to powstrzymanie się od spożycia zbyt dużej ilości nie jest takie trudne. Problem pojawia się raczej, gdy staramy się sobie na siłę odmawiać słodkości, a potem apetyt wraca ze zdwojona siłą
Tak, myślę, że tak jest, jak stawiamy sobie nierealne oczekiwania…To po prostu nie działa.
Ja, niestety, nie przepadam za czekoladą gorzką, ale uwielbiam wszystkie inne 😀
Dobra wiadomość jest taka, że i do gorzkiej można się przekonać 🙂
Ja dzisiaj zgrzeszyłam okrutnie, bo zjadłam całą tabliczkę.
Oj ciężki grzech, ale jaki przyjemny 😉
Lubimy czekolady ale tylko te dobrej jakości. Zgadzamy się, że mają wiele cennych wartości ale umówmy się…. takie czekolady jak milka nie mają nam zbyt wiele do zaoferowania pod względem zdrowotnym (bo niewątpliwie pyszne są :P)
Ale tak jest niestety z wieloma produktami spożywczymi, prawda?
Te marketowe, masówka, mają czasami straszne składy…:(
ja z czeklada mam problem, jak już jem to całą tabliczkę -jestem pełna podziwu dla osób potrafiących zjeść jedną czy dwie kostki
Niestety…znam ten problem 😉
Z czekolad to ja najbardziej lubię chipsy 🙂
wow? serio? no niezły z Ciebie „przypadek” 😉
Czekolady to moja słabość 🙂 I choć staram się odżywiać w miarę zdrowo, to niestety czekolady nigdy nie odmówię 🙂
Niestety ja też 🙂
Smakowita ta nauka 🙂 Ja często sięgam po prawdziwe, gorzkie 60% kakao.
Musimy pamiętać, że im więcej zawartości kakao w czekoladzie, tym jest ona bardziej gorzka, cierpka i proszkowa w smaku. 🙂
Nie ma co roztrząsać tego problemu 😉 Pomaga, nie pomaga ważne, że pomaga na chandrę i tyle wystarczy. Można się objadać 😉
Haha, też dobre podejście 🙂
Ciekawa teoria z tym wpływem na starzenie się. Osobiście czekoladę jem rzadko, ale dwie kostki każdego dnia? Czemu nie 🙂
Mi się ta teoria bardzo podoba 😉
Bardzo lubię czekoladę 🙂
Ja też 🙂
Jestem „ciasteczkowym potworem” i jem dużo słodyczy;) Na razie zmarszczek nie mam, ale do czasu;P Ale dobrze jest poczytać coś na ten temat;) Pozdrawiam!
Dzięki. Też pozdrawiam 🙂
Bardzo smacznie 🙂
A jak 🙂
Chyba każda kobieta będizie zadowolona po przeczytaniu Twojego artykułu :d To ide po czekolad :)))
Lubię poprawiać humor 😉 Smacznego
Ja ostatnio kupuję czekoladę z jak największą ilością kakao i przeważnie nie zjadam jej za dużo. Co prawda kostka, kostce nie równa, ale 2 wydają się rozsądną porcją.
Tak, taka prawdziwa gorzka czekolada smakuje jednak inaczej…Gdy się przyzwyczaimy może zdarzyć się cud i mleczna przestanie nam już tak smakować. 🙂
Pamiętam jak byłam mała, to chodziłam na gimnastykę i tam trzeba było utrzymywać szczupłą sylwetę, ale nawet trenerka mówiła, że dwie kostki gorzkiej czekolady dziennie nie zaszkodzą 🙂 teraz już niestety nie trzymam się tej zasady 😀
Nie jesz w ogóle czy jesz więcej niż 2 kostki? 😉
Czekolady o gólnie słudyczy staram się unikać ze względu na dążenie do dawnej sylwetki, ale zastąpiłam ją po części surowym kakao. Dodaję sobie go trochę do jogurtu naturalnego i dodaję jakieś owoce. Do jego specyficznego smaku trzeba się przyzwyczaić, ale jak dla mnie bomba 🙂
Ja mam akurat takie:
https://www.kozlek.pl/Delikatesy-Ekologiczne/Kawy-i-kakao/Kakao/Surovital-surowe-kakao-kruszone-ziarna-BIO-200-g
Ile zajęło Ci przyzwyczajanie? 🙂
Moje weekendowe degustacje czekolady będą teraz dla mnie również rytuałem dbania o cerę 😀
I dobry pretekst nie jest zły 😉
zamiast kawy wolę gorzką czekoladę.
Szczerze to ja też 🙂