6 błędów które sprawiają, że masz rozszerzone pory
|Nikt nie lubi zaskórników. Kobiety robią wiele, by pozbyć się tego problemu. Wiele z nich zmienia menu, rezygnuje z czekolady, nabiału, pije spore ilości wody, decyduje się na nowoczesne zabiegi kosmetyczne.
Jednak większość starań to za mało, jeśli w międzyczasie popełnimy błędy, których nasza skóra nie wybaczy.
Oto one.
Stosowanie środków na rozszerzone pory tam, gdzie nie są potrzebne
Maseczkę, serum, czy inne skoncentrowane kosmetyki na rozszerzone pory należy aplikować bardzo dokładnie. Dermatolodzy zauważają bowiem, że odblokowywanie porów, które tego nie potrzebują, prowadzi do ich podrażnienia a nawet stałego uszkodzenia.
Trzeba się liczyć z tym, że powstaną po nich blizny, które niestety będą głębsze i bardziej szpecące niż same rozpulchnione powiększone pory.
Brak systematycznego złuszczania
Gdy mamy rozszerzone pory i zaskórniki, powinniśmy systematycznie wykonywać zabiegi złuszczające – zarówno chemiczne (substancje czynne dostają się do porów i pomagają je oczyścić), jak i fizyczne (usuwające gromadzące się na powierzchni komórki).
Dzięki peelingom można usunąć gromadzące się na skórze martwe komórki, wyrównać jej strukturę oraz koloryt. Skutek? Płytsze pory, które wyglądają na mniejsze.
Nieumiejętne wykonywanie makijażu
Nakładamy makijaż, by ukryć rozszerzone pory, tymczasem jeszcze bardziej je podkreślamy.
Dzieje się tak dlatego, że w porach zbiera się fluid i puder, tworząc warstwy, przykuwające do siebie spojrzenie. Jest gorzej niż przed nałożeniem make upu. 🙂
Niepełny demakijaż lub jego brak
Zarówno brak demakijażu jak i nieumiejętne jego wykonywanie prowadzi do tego, że pory skóry się powiększają, są rozpulchnione i szybko gromadzą się w nich zanieczyszczenia.
Nie bez przyczyny każdy dermatolog i kosmetolog zaleca dokładny demakijaż przed położeniem się spać.
Nie używasz kremów z filtrami
Wiele kobiet obawia się preparatów z filtrami przeciwsłonecznymi. Nie używają ich, by nie zapychać porów. Tymczasem ich pominięcie sprawia, że dzieje się całkiem na odwrót.
Narażenie na działanie promieniowania UVA i UVB powoduje, że organizm zaczyna produkować wolne rodniki, a te nie dość, że przyspieszają starzenie się skóry, to jeszcze doprowadzają do gromadzenia się warstwy rogowej oraz uwydatnienia na niej zaskórników.
Nie dbasz dostatecznie o higienę po treningu
Pozostawienie na skórze potu po treningu, nieumycie się dostatecznie szybko prowadzi do zatykania porów.
Dlatego jeśli nie masz możliwości skorzystania z prysznica, trzymaj w torebce chusteczki oczyszczające do twarzy z delikatnymi środkami i kwasem salicylowym.
Czytałam dzisiaj o dwóch „domowych sposobach”, które pomagają pozbyć się tzw. efektu truskawki z nosa (głównie, choć nie tylko na tej części twarzy powstają zaskórniki). Pierwszy sposób to nakładanie na miejsca, które chcemy oczyścić papki z sody oczyszczonej i odrobiny wody mineralnej, a drugi to przemywanie wacikiem nasączonym sokiem z cytryny. Słyszałaś coś na ten temat? Czy sodą oczyszczoną lub sokiem z cytryny nie można sobie wyrządzić gorszej krzywdy na twarzy? Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii na ten temat, czy ma to w ogóle sens.
Kakuszka, sok z cytryny jest często stosowany na trądzik – nie spodziewałabym się cudów, tylko działania dodatkowego. O sodzie słyszałam, podobnie jak cytryna, lekko wybiela, normalizuje wydzielanie sebum, jest to na pewno tani i łatwy w przygotowaniu sposób na trądzik. Czy warto? Myślę, że poświęcę temu osobny wpis. Dzięki 🙂